I to zarówno u dzikiego Żuławskiego ("Opętanie"), jak i w ponurym Hollywoodzie ("Brubaker" Rafelsona i Rosenberga). Ale przede wszystkim wspaniały malarz francuskiej prowincji (Jean De Florette i Manon u źródeł) - jej fotografia do dziś zachwyca. No i fotografia Emmanuelle Beart.