Odtwarzać wszelkich screamerów, filmów z egzorcyzmami lub motywami czarostwa, ale „Fear” jednak temu podołał.
Finezja i smak zostały tu zdeptane i pogwałcone na każdym możliwym poziomie.
Papierowa gra aktorska to nic - najgorsze jest to, że scenariusz ewidentnie był pisany na kolanie.
No i muzyka - zupełny brak wyczucia klimatu, przez to mamy audio przemieszanie z poplątaniem.
Na miano filmu do kotleta ta produkcja również nie da rady zasłużyć, gdyż są to nazbyt wysokie progi.
Jeżeli szukacie horroru na weekend - nie oglądajcie tego.