To jak on zagrał w tym filmie to coś niesamowitego, zrobił magie z kina... No brak słów to trzeba po prostu zobaczyć..
Zgadzam się całkowicie, prawdziwy geniusz, a jego mimika i ogólnie cała gra aktorska, po prostu zwala z nóg.Gdy tylko pojawił się na ekranie, zawładnął mną natychmiastowy zachwyt.;p
Dokladnie. W ogole Vin Diesel vs Dwayne Johnson w tym filmie to jak "unstoppable force vs immovable object".
Z miejsca jeden z najlepszych duetow w historii kina akcji.
Kiepski duet,liczyłem że wyciągną z zestawienia tych dwóch twardzieli cos więcej,a ich konfrontacja w magazynie (magazyn czy garaż nie pamiętam) była po prostu denna,nawalali się jak byle jakie tłuki z ulicy.
a jak mieli się tłuc??? z otwartej ręki na liście,jak jakieś emo cioty, czy przy pomocy szabelki?
Dla mnie to bylo wlasnie swietnie. Czysta sila, bez zbednego kungfukaratemistrz na linach efekciarstwa. A Toretto to przeciez wlasnie taki "tluk z ulicy". Plus caly film jest miedzy nimi "napiecie", ktory ma wieksze jajka i jest bardzien napakowany testosteronem. I tak to powinno wygladac w takim filmie. Licze ze w nastepnej czesci tez sie troche poklepia.