Pierwszy akt był bardzo dobry. Jednak niestety im dalej tym słabiej. Fabuła jadąca na tym samym schemacie, żarty wsadzane wszędzie na siłę (scena z "myknięciem" to chyba największy cringe w MCU), fatalne CGI, złe rozmieszczenie tempa. Aktorsko Bale i Russel świetni, reszta co najwyżej ok, nawet Chris. Wątek Jane słaby, wogóle nie można się zaangażować emocjonalnie. A to czemu może podnieść młot też strasznie naciągane. Gorr typowy przeciwnik MCU, na plus że nie pokonali go obijając mu mordy ale i tak. Thor który próbuje odnaleźć samego siebie jest w tym filmie postacią komiczną a nie tragiczną. Kreacja nowego Asgardu też nie przypadła mi do gustu.
Ale było parę plusów jak właśnie pierwszy akt, parę pojedynczcyh gagów, relacja Thora ze Stormbrakerem. Ale i tak Ragnarok>>>>>
Z czwartej fazy lubię tylko Shang-Chi i Falcona, a sama 4 faza to taki zjazd formy że to szok
Shang-Chi faktycznie dobry. Mi jeszcze podobał się nowy Strange. Akurat ten film uderzał w moje klimaty.
Ale i tak lepszy niż ostatni Spider-Man. Zbyt dużo postaci (jak w Eternals) jak na jeden film. Ratuje go jedynie to, że przeciętny fan zna historię każdej postaci więc nie trzeba było ich w jakikolwiek sposób przedstawiać.
No dla mnie ranking filmów w 4 fazie wygląda tak:
1. Shang Chi
2. Czarna Wdowa
3. Thor 4
4. Strange 2
5. No Way Home
6. Eternals
Z tym że Czarna Wdowa już jest baardzo średnia
czarna wdowa zasługuje na pierwsze miejsce w rankingu gniotów, tego filmu nie da się oglądać
Za świetny pierwszy akt dałem ten film na drugim miejscu wśród filmów z 4 fazy. Gdyby tylko reszta filmu się utrzymała w tym klimacie. No ale Thor, Strange, Spider i Eternals to gnioty jakich mało
Każdy ma swój ranking :) Ja tak pustego i beznadziejnego filmu jak BW dawno nie widziałem, pamiętam z niego mało bo chce wyrzucić z głowy ten film jak najszybciej, ale to co tam zrobiono z Taskmasterem zakrawa o kryminał.
Dr. Strange 2 i Spider Man 3 gniotami?
To super hity.
Jak ja się cieszę że Twoje zdanie jest dalekie od faktów :)
Co z tego że są hitami jeśli są słabe. Spider-Man nie zarobiłby tyle gdyby twórcy nie jechali na uczuciach i nostalgii fanów
mi spidera ogladalo sie mega dobrze, fajny reboot tej trylogii. strange 2 jako film tez spoko jesli nie zwraca sie az tyle uwagi na fabule. shang chi bez polotu i skrojony ewidentnie na azje. eternals nie widzialem. thor 4 cringowy na maxa i w sumie nic nie wnoszacy. wdowa za pozno o 3 lata a i tak mierna produkcja typowo pod silne i niezalezne kobiety.
Wcale nie. Gniot obok Czarnej Pantery. Sam nie wiem, który z tych dwóch filmów zajmuje u mnie pierwsze miejsce na liście najgorszych filmów MCU.
wszystko bylo - kompletnie fantastyczne, wyssane z palca, istniejace w oparach spiacego mozgu. Ja nadal nie rozumiem obecnej fascynacji w ekranizowaniu tych komiksowych kolorowanej. Jakis czas temu jeszcze po prostu forma byla faktycznie tlem, nosnikiem, do przekazania czegos w fabule, a teraz tylko klamie w zywe oczy i posluguje sie jakimis banalami, w ktore ludzie przestali wierzyc z 50 lat temu.
Zgadzam się straszny gniot.. 0 logiki, wyczuwalna sztuczność i paskudne CGI, jedynie muzyka była OK.
CGI jest niesamowite, śmieszne teksty ciągle bawią a jest ich coraz więcej i są jedyne w swoim rodzaju.
Dla mnie każdy film MCU jest niesamowity, a jeżeli chodzi o najgorszy to Czarna Pantera.
Mówisz o tym Thorze? Uważasz że mało śmieszne żarty co minutę przy tak poważnym problemie Jane albo Thora jest fajne? Zamiast postaci tragicznej z Thora zrobili komiczną
Nie, no bo oczywiscie caly panteon bost i kosmicznych naukowcow czary mary by tej Jane nie uleczyl, sklonowal czy przwebudowal na nowo, no serio, po to sa te komiksy, zeby obdzierac je z nadmozliwosci, ktore same wykreowaly dla bohaterow? Ta, ta, alegoria, ludzki czynni, ale serio europejskie komiksy opanowaly to juz dawno i lepiej niz te amerykanskie legiony supkow w kolko i na okraglo walkowane.