Dlatego jestem za multikulti ;) bo te wszystkie mieszanki są najbardziej... intrygujące. Uroda rzeczywiście egzotyczna, ale jednocześnie magnetyczna. Szczypta krwi indiańskiej, irlandzkiej, afrykańskiej, kreolskiej, hiszpańskiej, kubańskiej, portorykańskiej i dostajemy coś energetyzującego :D
Śliczna i taka ciepła.
Jak już ktoś wyżej napisał - mieszanie krwi, ras i kultur daje fajne efekty :-)
Indila jest podobnym przykładem, choć to totalnie inny typ ślicznej kobiety :-)